Wybrane aktualności
Projekt: Miłosierdzie
Dlaczego boimy się miłości?
Jak jeść w najlepszych restauracjach i nie zbankrutować?
Asia i Marek
Pierwszy mail od Mareczka do mnie 13.05.2007 21:57:28 moja odp. 13.05.2007
2007-05-13 21:57:28(13.05 święto Matki Bożej)
Tego samego dnia po tych kilku minutach Mareczek zaproponował mi rozmowę na
gg podając w mailu swój nr.
I tak zaczęły się codzienne rozmowy na gg,i smsy, które trwały 4 dni.
17.05.2007 Nastąpiło pierwsze cudowne spotkanie(17.08.2002 Powierzenie przez JPII świata Miłosierdziu Bożemu w Łagiewnikach)
11.08.2007 Cudowne zaręczyny w przepięknym romantycznym miejscu
15.08.2008(święto Matuli) o godz. 15.00 powiedzieliśmy sobie przed Bogiem
sakramentalne TAK
nr. strefowy Mareczka:31658
nr. strefowy Asia:22378
A OTO DALSZY CIĄG NASZEJ HISTORII:
Asia:
Umówiliśmy się na Nasze pierwsze spotkanie na żywo odbędzie się po majowym na
którym oboje byliśmy. Jak tylko zobaczyłam Mareczka wchodzącego do Kościoła(w
którym potem odbył się Nasz ślub)pomyślałam ,,Misiu" wiedząc, że to On;)Jak
tylko wyszliśmy z Kościoła miałam ochotę rzucić się Mareczkowi na szyję i dać
Mu buziaka w policzek jak komuś kogo znam od lat i bardzo lubię. Otrzymałam od
Niego piękna malusią różowiutką pachnącą różyczkę, którą mnie urzekł,:)bo
tylko pachnące róże lubię.
Ruszyliśmy na spacer w stronę Mc Donalda:),który do teraz jest dla nas jakby
rytuałem (odwiedzanie go)
Spacerowaliśmy bardzoooooo długooooo ciągle rozmawiając, z tym , że ja
mówiłam jak najęta a Mareczek słuchał urzeczony.
Spędziliśmy wtedy (i później)ze sobą kilka nie zapomnianych pięknych godzin,
które do końca życia będę pamiętać.
Mareczek:
Pierwsze spotkanie(wogóle)odbyło się na www.przeznaczeni.pl gdzie spośród
bardzo wielu ogłoszeń wybrałem kilka(nie jedno)i napisałem maile do każdej z
dziewczyn. Opatrzność Boża sprawiła, że pierwsza odpowiedziała Asia, w ciągu
1min, bo akurat była zalogowana. Wymieniliśmy się numerami gg i dalej były
długie rozmowy na gg i po kilku dniach doszło do spotkania w kościele po
Nabożeństwie Majowym. Gdy doszliśmy do Mc Donalda okazało się, że nie można
tam płacić kartą, a ja nie mam przy sobie pieniędzy, ale wtopa.......
Pozdrawiamy serdecznie
Szczęśliwi w Małżeństwie (z rocznym stażem)