Wybrane aktualności
Projekt: Miłosierdzie
Dlaczego boimy się miłości?
Jak jeść w najlepszych restauracjach i nie zbankrutować?
Mój Przeznaczony... wyniki konkursu
Było nam niezmiernie miło czytać wasze odpowiedzi nadesłane do konkursu o książki Erica-Emmanuela Schmitta. Cieszymy się, że są wśród Was ludzie, którzy wierzą w miłość nie z tej Ziemi i szukają jej właśnie na naszym portalu! Tak jak obiecywaliśmy publikujemy jeden ze zwycięskich tekstów, którego autorką jest Kasia, nr strefowy 52460. Oto jak wyobraża sobie Ona swojego Przeznaczonego:
Każda kobieta w skrytości serca marzy o tym, że w swoim życiu spotka tego jedynego, wspaniałego mężczyznę, który będzie ją kochał i szanował aż do końca ziemskich dni. Ja także mam takie marzenia. Wierzę, że w końcu będzie mi dane spotkać się z tym, za którym wypatruję co dnia i za którego codziennie się modlę. Na razie nie wiem jak ma na imię, jak wygląda, ale potrafię go sobie wyobrazić – jaki jest, co czuje, jak się śmieje i płacze. Wierzę, że jest to najwspanialszy mężczyzna, jakiego tylko Pan Bóg mógł dla mnie przeznaczyć.
Najłatwiej jest opisać to, co można zobaczyć na pierwszy rzut oka. Jak wygląda mój Przeznaczony? Dla mnie nie jest ważne, czy będzie brunetem czy blondynem, wysokim czy niskim, o brązowych czy o niebieskich oczach. Istotne jest to, żeby podobał się właśnie mi. Prawdziwe piękno płynie z wewnątrz i emanuje na zewnątrz, przez co człowiek promienieje. Z jego oczu płynie miłość i mądrość, usta wyrażają słowa ciepłe i potrzebne sercu, ręce czynią rzeczy prawe, zawsze niosą pomoc, a stopy prowadzą go, tam gdzie właśnie jest potrzebny.
W moim Przeznaczonym podoba mi się jego mądrość, uczynność i odpowiedzialność. To prawdziwy mężczyzna. Wie, co jest najważniejszym celem życia – osiągnięcie zbawienia i do tego konsekwentnie dąży do jego realizacji poprzez swoją życiową działalność. Wie, że to od niego zależy bezpieczeństwo jego rodziny i troszczy się o nią, jak tylko potrafi najlepiej. Jest prawdziwym przewodnikiem naszej rodziny.
Mój Przeznaczony wie, że sam jest za słaby, aby sprostać wszystkim trudnościom codzienności. Wie, że jest Ktoś potężniejszy od niego, kto zawsze jest gotów go wspierać, kiedy tylko tego potrzebuje i o to poprosi. Nie wstydzi się swojej wiary i czerpie z niej siłę, aby dojść do wyznaczonego celu. Modlimy się wspólnie do naszego Stwórcy i Pana, aby chronił nas i ratował. Dzięki temu już na ziemi możemy poczuć przedsmak Nieba.
Jednak czy człowieka można opisać na jednej stronie papieru? To niemożliwe. Mój Przeznaczony nadal pozostaje dla mnie tajemnicą, którą odkrywam co dnia, tak samo jak on mnie. Patrzymy w tym samym kierunku i czujemy tak samo. Nie znam konkretnych cech jego charakteru. Najważniejsze, że każdą z nich umie kształtować w taki sposób, aby przynosiły dobro jemu samemu i drugiemu człowiekowi.