Wybrane aktualności
Projekt: Miłosierdzie
Dlaczego boimy się miłości?
Jak jeść w najlepszych restauracjach i nie zbankrutować?
Miłość platoniczna – co to jest i jak z nią walczyć?
Świat uczuć i relacji międzyludzkich bywa nieco skomplikowany. Już w nastoletnim życiu możemy doznawać pierwszych zauroczeń i zawodów miłosnych. Wówczas obiekt westchnień często jest nieosiągalny. Może być to gwiazda kina, wokalista czy artysta, którego znamy tylko z telewizji. Zdarza się też, że nastolatkowie zakochują się w nauczycielach czy starszych kolegach i koleżankach ze szkoły. Mówi się wtedy o platonicznej miłości. Czy aby na pewno, tylko bardzo młodzi ludzie doświadczają tego rodzaju uczucia?
Miłość platoniczna – co to jest? To bardzo silna więź!
Według definicji miłość platoniczna to miłość wzniosła, wyidealizowana, wolna od zmysłowości, lojalna i wierna. Mówi się, że uczucie platoniczne to bardzo silna przyjaźń. Kochać platonicznie – znaczy pozazmysłowo, bez dążenia do seksu i pożądania fizycznego. To bardzo silna więź, która jest dosyć krótkotrwała. Miłość platoniczna jest nagła i intensywna, ale nie daje zbyt wielu szans na powstanie czegoś poważniejszego i głębokiego.
Miłość platoniczna, czyli jaka? To miłość nieodwzajemniona.
Miłość platoniczna jest także uczuciem nieodwzajemnionym. Często obiekt westchnień nawet nie wie, że nim jest. Tak jest w przypadku nastoletnich zauroczeń, ale zdarza się także w dorosłym życiu. Niekiedy kobiety zakochują się w swoim szefie, mężczyźni – w żonach najlepszych kumpli. Nie jest to regułą, ale zazwyczaj w takich przypadkach, druga strona nie wie o skrywanych uczuciach. Taka platoniczna miłość może trwać bardzo krótko. I tak zazwyczaj jest w przypadku nastolatek i nastolatków. Faza zauroczenia szybko mija i po jakimś czasie, pojawia się nowy obiekt zainteresowania. Problem pojawia się wtedy, gdy uczucie to nie mija. Zarówno bardzo młodzi, jak i nieco starsi ludzie, tracą wówczas kontakt z otoczeniem i światem rzeczywistym. W ich głowie jest tylko jedna osoba, która niekiedy nawet nie wie o ich istnieniu. Takie platoniczne uczucie może okazać się dość niebezpieczne. Na dłuższą metę, takie zafiksowanie się na drugą osobę, nie jest niczym dobrym. Przynosi to negatywne skutki dla zdrowia psychicznego, a niekiedy i fizycznego. Zdarza się, że osoba przesadnie zafascynowana kimś innym, popada w różnego rodzaju paranoje. Znane są przypadki prześladowania, czy natarczywego obserwowania obiektu westchnień. Są to dość skrajne przypadki, ale jednak możliwe.
Co to platoniczne zauroczenie? To silna potrzeba doznawania miłości idealnej.
Miłość platoniczna rodzi się z silnej potrzeby doznawania idealnej więzi, idealnego uczucia, ze sfery marzeń. Jako pierwszy o tego typu uczuciu mówił grecki filozof – Platon. To właśnie od jego imienia wzięła się nazwa – miłość platoniczna. Obecnie można różnie rozumieć ten rodzaj więzi. Zazwyczaj mówi się jednak o tym, że miłość platoniczna ma głównie wymiar duchowy. Nie ma tu mowy o cielesności i zbliżeniu seksualnym. Z racji tego, że jest to uczucie czysto duchowe, rodzi się ono w głowie. Uczucie platoniczne to patrzenie na drugą osobę przez pryzmat jej zalet. Raczej nie ma tu miejsca na wady i słabe strony obiektu zainteresowań. Co to znaczy, kochać platonicznie? To znaczy idealizować drugą osobę. W miłości platonicznej jest dużo miejsca na wyobrażenia, fantazje i przypisywanie drugiej osobie cech, które niekoniecznie owa osoba posiada. Chodzi oczywiście o same pozytywne cechy, które przysłaniają wady.
Tak naprawdę miłość platoniczna może przybierać różne formy. Niekiedy dotyczy ona tylko nastoletnich lat. Innym razem towarzyszy przez długi czas – w dorosłym życiu. W założeniu jest to miłość wprost idealna. Ale czy na pewno? Miłość platoniczna nie dostarcza samych pozytywnych emocji. Co to znaczy? Uczucie platoniczne wiąże się często z tęsknotą i niezrozumieniem otoczenia. Obserwowanie swojego obiektu uczuć z daleka powoduje cierpienie. Jeszcze trudniej jest, obserwować tę osobę szczęśliwą np. z kimś innym. Zdarza się bowiem, że platonicznym uczuciem obdarzamy osobę, która jest już w związku. Tego typu zafascynowanie wydaje się pozbawione sensu. Nie przynosi to radości ani jednej, ani drugiej stronie. Czy warto poświęcać się dla tego typu uczucia? Miłość platoniczna jest trudna. Kiedy już się w to zabrnie, często ciężko się wycofać. Jak wytłumaczyć sobie, że miłość platoniczna nie jest dla nas? Może warto skupić się najpierw na miłości do samego siebie? Może do szczęścia potrzebujemy swojego wewnętrznego spokoju i spełnienia? Może poczujemy się szczęśliwsi, akceptując samego siebie, a nie na siłę poszukując miłości idealnej?